tag:blogger.com,1999:blog-6642637471371083904.post3760114814479704372..comments2023-10-31T13:06:42.561+01:00Comments on Chcieć ciut więcej!: przegląd filmów czerwiec/ lipiecKarola:)http://www.blogger.com/profile/17583857073011884950noreply@blogger.comBlogger7125tag:blogger.com,1999:blog-6642637471371083904.post-15083050095255664382016-08-08T09:53:27.286+02:002016-08-08T09:53:27.286+02:00Trzymam kciuki! :D Trzymam kciuki! :D Tinahttps://www.blogger.com/profile/05028909382836009416noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6642637471371083904.post-29101270500769125432016-08-06T23:28:20.224+02:002016-08-06T23:28:20.224+02:00Kurcze, aż bym dzisiaj po nią sięgnęła. Może nawet...Kurcze, aż bym dzisiaj po nią sięgnęła. Może nawet mi się uda? :DKarola:)https://www.blogger.com/profile/17583857073011884950noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6642637471371083904.post-44181512267496380802016-08-06T18:06:44.496+02:002016-08-06T18:06:44.496+02:00A ja Intruza nie czytałam, a obejrzałam film, choć...A ja Intruza nie czytałam, a obejrzałam film, choć wiedziałam że jest książka. A na film poszłam przypadkowo i też miałam 13 lat wtedy XD <br />Przeczytaj Zieloną Milę! Nie chcę zachwalać, żeby nie zrobić Ci za dużych oczekiwań XD Ale to jedna z moich ulubionych książek ♥Tinahttps://www.blogger.com/profile/05028909382836009416noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6642637471371083904.post-24477660706454264492016-08-02T20:59:40.556+02:002016-08-02T20:59:40.556+02:00Rozumiem o czym mówisz. Kiedy ja kocham jakąś ksią...Rozumiem o czym mówisz. Kiedy ja kocham jakąś książkę i nagle ktoś postanawia zrobić ekranizację... to na początku jestem zachwycona, a później zaczynam się martwić. Jedynym wyjątkiem był "Intruz". Jedna z nielicznym książek, na których ryczałam jak bóbr (nie pytaj, miałam 13 lat. Trzeba mi trochę wybaczyć ^^) i nagle okazało się, że wszystko co w ekranizacji jest idealnym odzwierciedleniem moich wyobrażeń podczas czytania książki WOW! Polecam to uczucie, fenomenalne ♥ <br />Co do Lśnienia- to uwielbiam! Jednak oceniam go jedynie pod względem kinowym. Podobno książka bardzo się różni. Niestety na razie nie mogę się wypowiadać ;) W każdym razie Kubrick to moja miłość ... aktualnie troszkę zapomniana, ale jednak miłość ^^Karola:)https://www.blogger.com/profile/17583857073011884950noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6642637471371083904.post-59483170541756563562016-08-02T17:23:42.382+02:002016-08-02T17:23:42.382+02:00Oglądałaś ekranizacje i nie zraziłaś się do książe...Oglądałaś ekranizacje i nie zraziłaś się do książek Kinga? W sensie, że nadal chcesz je czytać? Podziwiam haha. Ja wiele jego książek uwielbiam, a z ekranizacji to tylko Misery i Skazanych na Shawshank lubię. Ale Lśnienie czy Cmętarz zwieżąt to filmowo ogromne porażki, za to książkowo - kocham ♥ A co do Zielonej Mili - po książce krzyczałam, chodziłam do każdego, kto tylko chciał (a jak nie chciał to też) mnie słuchać i się żaliłam na zakończenie, bo jak to, bo tak nie może być! A film mnie tak niemiłosiernie znudził, że nawet nie potrafiłam dokończyć. I był zdecydowanie za długi. Ja to w ogóle mam problem z filmami, bo jak trwa dłużej niż 2 godziny, to muszę oglądać na dwa razy, bo inaczej mnie nudzi, dłuży mi się i mam poczucie straconego czasu. Wyjątek stanowi kino, bo jak idę do kina to jakoś mnie filmy bardziej pochłaniają. Ale większość po prostu do mnie nie trafia i już. Zielona mila do mnie filmowo nie trafiła. Może miałam za duże wymagania po przeczytaniu książki? W ogóle miałam za duże oczekiwania - bo wszyscy tak zachwalali, mówili że będzie super, że muszę obejrzeć... no i nie wyszło.Tinahttps://www.blogger.com/profile/05028909382836009416noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6642637471371083904.post-77051083264939313102016-08-01T22:26:07.936+02:002016-08-01T22:26:07.936+02:00coooooo?! Również się zaliczę do ludzi, którzy spy...coooooo?! Również się zaliczę do ludzi, którzy spytają: " Jak Zielona mila mogła Ci się nie podobać?!". Ja w filmie jestem zakochana i oceniłam oczywiście na dziesięć z serduszkiem... nawet kupiłam książkę, ale od kilku lat leży nieruszona. Tak to już mam z książkami Kinga. Mam całą masę jego książek, bo bardzo interesuje mnie jego sposób pisania. Czemu? Bo jeszcze nigdy nic co spod jego pióra wyszło nie ujrzało moich oczu! Tak bardzo mi do niego nie po drodze, eh! :D Jest owiany w moich myślach jakąś tajemnicą i nie wiem czy chcę sobie psuć tą niewiadomą :D Ekranizacje oglądam wszystkie (jak przystało na wielką kinomaniaczkę!), ale za pierwowzory zabiorę się chyba dopiero na starość ^^ Ale dziwny wywód, ale chciałam się z Tobą nim podzielić. Pozdrawiam ^^Karola:)https://www.blogger.com/profile/17583857073011884950noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6642637471371083904.post-48781451667797646082016-08-01T22:05:54.340+02:002016-08-01T22:05:54.340+02:00Też mam często tak, że jak ktoś mi coś bardzo mocn...Też mam często tak, że jak ktoś mi coś bardzo mocno poleca, to mi się to później nie podoba. Przerost oczekiwań po prostu, miałam tak z Zieloną Milą. Książka genialna, rozwaliła mnie doszczętnie, miałam potem doła przez kilka dni. Film? Wyłączyłam w połowie, przy czym ową połowę oglądałam przez kilka dni... i nikt mnie nie rozumie, bo jak Zielona Mila mogła mi się nie podobać!? No nie podobała... za to książkę polecam każdemu ♥ Ale wracając do Twojej notki, to mnie mimo wszystko Nice guys się podobali, pewnie dlatego że właśnie nic wcześniej o filmie nie słyszałam, nie miałam żadnych oczekiwań... albo inaczej - nastawiałam się na coś słabego XD I miło się zaskoczyłam, nawet na pewnych scenach się uśmiałam. <br />Reszty filmów nie oglądałam, ale Lobster mnie zaintrygował, może kiedyś obejrzę...Tinahttps://www.blogger.com/profile/05028909382836009416noreply@blogger.com